Kolejnych trzech osadników wyszło spod mojego pędzla. Modele firmy Perry miniatures. Jestem pod ogromnym wrażeniem tych modeli. Bardzo dobrze odlane (praktycznie zero nadlewek), posiadają masę szczegółów i dynamiczne pozy. Następni już czekają na warsztacie :)
Niecierpliwie wypatrują czerwonoskórych i żabojadów do odstrzelenia.
Chłopaki obwieszeni torbami i bukłaczkami jak choinki.
Świetni! Muszę ich kupić! Widząc Twoich nabrałem chęci na sformowanie kolonialnej milicji :)
OdpowiedzUsuńStatystyki może mają marne, ale za to jaki klimat :)